czwartek, 28 kwietnia 2011

komu schaboszczaka?


zosi ubijanie szlo zaskakujaco lepiej niz bratu, jedzenie tez




















adam jeszcze musi sie nauczyc rzuc mieso. jak widac zlamalam swoja wlasna deskowa zasade, surowe mieso tylko na miesnej desce... a propos desek, to wrocilismy ze swiat z kolejna, taka ekstra z roznych kawalkow drewna i wlasnorecznie zrobiona przez artka, tak tak, musze jej zrobic zdjecie. nie wiem jak wy, ale dla mnie prezenty wlasnorecznie zrobine maja w sobie to cos, kawalek osoby, ktora je robila.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz