wtorek, 19 kwietnia 2011

o zabawach

tak to jest, ze pewne zabawy mijaja z czasem. na przyklad paciagi, ktorymi adam przestal sie bawic. teraz przyszedl czas na samochody, coraz bardziej widac, ze mam w domu malego mezczyzne. zaglada im pod karoserie, cos tam naprawia. najbardziej lubi te ktore same jezdza i te ktore graja. zacza sie tez bawic drwnianymi klockami i lodaka. zosia miej wiecej w jego wieku ta lodke dostala i bwila sie troche inaczej z tego co pamietam. ukladala do gory, jak najwyzej, albo ukladala je rowno. adam najpierw uklada tak ja zosia, ale po chwili zmienia zdanie, przewraca lodke do gory dnem i probuje tak ukladac, udaje sie naraz ustawic maksymalnie 2 klocki, po kilku nieudany probach dolozenia kolejengo klocka odjezdza lodka jakby byla samochodem ;)



















zosia lubi sie bawic w ogrod. buduje z niemezem najpierw ogrodzenie z cegiel, sadza drewniane owoce i warzywa. a potem pojawia sie 'maly czlowiek duza demolka' i po ogrodzie nie ma sladu. zosia wskaukuje tacie na plecy i az tak bardzo sie nie smuci.

buduje tez namietnie palace z megablocks. maja zawsze jedna wspolna ceche, pomijajac kolory, sa w 100% symetryczne. czlowiek demolka tez robi z nimi to, co potrafi najlepiej ;)
na koniec wsolna zabawa stajnia. od niedawna bawia sie nia razem, adam zapomnial na szczescie, ze mozna na niej siadac. zosia konie glownie karmi i czesze, duzo z nimi rozmawia, adam lubi je do stajni wkladac i wyciagac, zosia uczy go jak zamykac drzwi na haczyc, co nie jest wcale latwa sprawa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz