sobota, 4 czerwca 2011

lodziki



takie niby sztuczne, ale troche prawdziwe, bo ze slodkimi posypkami. zosia sama robila, oczywiscie podjadajac ile wlezie. adam bardzo szybko je odkryl, staje na kuchennym krzesle kolo przywieszonej na scianie pracy i podjada ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz