sobota, 16 lipca 2011

kulki

z play-doh ostatnio u nas w modzie. powiedzialam zosi jakie to wazne i dobre dla raczek zajecie, ze bedzie sie jej lepiej pisalo (kiedys...) i wycinalo ;0) tak ze turlala je z wielkim zacieciem, pomagala ciocia ola, potem nabijala na wylkalaczki. w 'miedzyczasie' wstal adam i tez zasiadl do lepienia, zosia czym predzej powiedziala mu wszystko co sie o lepieniu kulek ode mnie dowiedziala.

zosia zaczela mowic do adama moimi slowami. coraz czesiej slysze cale swoje wypowiedzi w jej ustach i az strach mnie bierze, bo nie zawsze sa to slowa do konca przemyslane niestety...
w tym tygodniu zaslyszane:
'adam nie bij mnie, to mnie boli'
' adam, czy ja ciebie bije, chcesz zebym cie
uderzyla?????...'
i chyba najgorsze:
'adam slyszysz co mowie, czy mam mowic glosniej!!!'musze przyznac ze brat jej slucha, kilka razy obylo sie bez mojej interwencji, ale byli na podsluchu ;)

















adam malo mowi, ale dogaduje sie z siostra, reka, noga, oczami, prawie wszytsko potrafi nam wytlumaczyc, jak siostra sie smieje, to i on sie smieje ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz