piątek, 14 października 2011

pazdziernik?
























tak, to sa zdjecia z ostaniej niedzieli, nie miesic temu ;)
28 stopni!
najpierw pojechalismy do akwarium, a tam ryby rozne smiesz, plaskie, srebrne, niebieskie, zebate nieruchome piranie, rekiny, zulwie i najsmieszniejsze, plaszczki, zapytalam zosie co jej przypominaja: 'parasol' ;) mi przypominaja latawiec, ktos dopowiedzial namiot, ktos ptak, tak, spodobaly sie nam plaszczki. byly tez adama ulubione pingwiny.
a ze akwarium jest przy samym oceanie, poszlismy zobaczyc, co slychac na plazy. a tam tlum, coniektorzy sie nawet kapali. zosia kopala, adam rzucal piachem i z chwili zrobila sie przeszlo godzina. a przed nami byla jeszcze jedna atrakcja, ktorej nie dalo sie nijak ominac, zwlaszcza ze byla widoczna z plazy. karuzela. super stara, super glosnia, SUPER zatloczona i w ogole 'not cool' ale dzieciom sie podobala ;)

zosia zaliczyla zdezelowany pociag z alicja, a potem chciala na jekies hustawkowe na 2 osoby. moim zdaniem, to nie byla karuzela dla niej, ale moje zdanie sie nie liczylo, bo mnie nie bylo, a zosi sie podobalo ;) adam nie dal rady wsiasc na zadna, znaczy sie chcial jak sie zatrzymywala i dzieci wysiadaly, wtedy chcial BARDZO

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz