sobota, 28 kwietnia 2012

zosi rysowanie

nie jestem w stanie zachowac wszytskich rysunkow ktore powstaja, to co moim zdaniej jest wazne i nowe wrzucam do pudla, juz drugiego. ale czy to przetrwa probe czasu, czy nie zginie gdzies w jakiejs czasowej zawierusze...?
zosia narysowala w tym tygodniu maje, z puszystym ogonem i pazurami. nawet udalo sie ja podpisac. bardzo mocno staram sie jej nie zmuszac do pisania, chce zeby sama chciala, a jak tak sie staje pomagam jej. widze, ze coraz bardziej je sie to pisanie podoba, troche trudno pisac po polsku, jak uczy sie liter po angielku, ale sobie powtarzam, wszytsko w swoim czasie, to nic ze nie rwie sie do tego, przeciez w koncu zacznie, ma DOPIERO 5 lat.


 przy okazji malowania teczy powstala sukienka dla ksiezniczki.


 raz w tygoniu staram sie rysowac razem z zosia. tym razem padlo na rower ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz