środa, 18 marca 2015

Pożegnanie zimy


takiej zimy, dawno tu nie bylo. a moze mi sie tylko wydaje ;)
nie no, byla intensywna. jak co roku zaczela sie w lutym I trzymala do marca. bylo mrozno, snieznie, zimno. wyjezdzilismy sie na sanchach. a na koniec tak nasz dom pieknie oblodzila. no ale jak to sie po angielsku fajnie mowi enough is enough. ilez mozna, prawda? powoli wychodza z ziemi zielone odwazne, ale zeby cos kwitlo, albo zeby paczki popekaly, to nie , jeszcze nie. dzis byl znowu mroz. ale mysle, ze juz sie nie utrzyma. wieje straszne. ale bywaja juz piekne dni, cieple, sloeczne, takie jakich teraz tak bardzo potrzebujemy. choc jednego na tydzien.
 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz