wtorek, 20 lipca 2010
deski
sobota, 17 lipca 2010
malowanie roslinkami
piątek, 16 lipca 2010
adam i maja
milosc raczej jednostronna. pozostaje tylko pytanie, dlaczego ona przed nim nie ucieka????
taki zwykly dzien w parku
wlasnie, pisze w parku, a mam na mysli plac zabaw. na szczescie jest na nim sporo drzew, ktore nas chronia przed upalami. w ogole bardzo lubie ten park, sie w nim nie nudzimy. sa hustawki dla duzych i malych, 2 fortece dla mniejszych i wiekszych, slizgawki krecona, zwykle i nawet taka dla maluchow. jak jest cieplo leci woda i mozna sie chlapac (czasem nie jest moim zdaniem zbyt cieplo, a woda leci i robi sie problem, bo jak leci, to mozna sie chlapac, tylke ze akurat nie mozna, bo jest chlodno i nie mamy ciuchow na zmiane)
środa, 14 lipca 2010
special day
no i prosze, ewa sie zaobraczkowala, a ja juz prawie stracilam nadzieje ;)
poniedziałek, 12 lipca 2010
mali czytelnicy
niedziela, 11 lipca 2010
smierdzaca niedziela
doslownie, nie zartuje!
piątek, 9 lipca 2010
osiagi adasia
ciagle jest goraco
niby 10 stopni mniej, ale wieksza wilgotnosc, niby nie ma slonca, ale koszulka przykleja sie do ciala. a jednak sie zdecydowalam i poszlam z dzieciakami na plac zabaw. nie bylo tak zle, poszlismy poszalec na boisko do pilki noznej ze sztuczna trawa i nawet nikt tym razem nie oberwal pilka. poprzedim razem oberwalam ja, na szczescie nie adam...karmilam go na lawce na przeciwko bramki w ktorej nie bylo siatki. dostalam jak juz wlozylam spiacego adaska do wozka...idiotka...
środa, 7 lipca 2010
dluuugi weekend
Obfitowal w przyjemnoesc i nieprzyjemnosci, wiadomo
dzien wypadkowy
Na dobry poczatek dnia adas spadl mi z lozka, a nie jest to najnizsze lozko z ikei...na szczescie nie jesttez najwyzsze.
a bylo tak:
nie wiem czy to sen czyjawa, ktos krzyczy 'mamo kupa!!!' patrze na zegarek, jest 7 (zazwyczaj wstajemykolo 6) adas spi na lozko obok mnie, niemaz juz prawdopodobie w pracy, a zoskadrze sie z kuchni.
sprawdzam jak mocno spi adam, wydaje sie ze dosc mocno...lecedo zoski, wycieram 4litery, podciagam pizamke, lece do adasia (nie, rak raczejnie umylam, spieszylam sie do adasia) spi, szykuje zosce sniadanie, lece doadasia, dalej spi, czuje, ze coraz bardziej chce mi sie siku, lece do adasia,spi, klade koldre na podlodze przy lozku, lece siku, wdaje sie w dyskusje zzofia na temat gum rozpuszczalnych (nie dostaje jak nie je warzyw z obiadu)mowi ze bedzie jadla, a ja mowie, ze nie wierze jej na slowo ;)
adas krzyczy, lece, zapozno... jest juz na podlodze, nos robi sie czerwony, warga puchnie, jestem nasiebie wsciekla i na adasia, ze nie wstal pierwszy...
wychodze z dziecmi na placzabaw (robie tak na okraglo, wszystkie 5 dni w tygodniu, chyba ze pada, a wlecie raczej tu u nas nie pada, a jak pada, to zazwyczaj po poludniu)
adas nie zasypia po drodze,bedzie problem z druga drzemka, bo pierwsza zacznie sie za pozno i nie bedzietrwala wystarczajaco dlugo, by byc jedyna drzemka
na szczescie po poludniusasiadka marta podrzuca mi swoich chlopakow, wszytsko jest ok, tylko mlodszy,15 miesieczny olus bije adasia, groze mu, ale nic sobie z tego nie robi, grozimu starszy brat i zoska: 'bedzies miec kale i bedziec siedziec w kseselku i niebedzies sie bawic' olus kiwa do nich palcem i sie smieje, na szczescie nie bijejuz adasia, moze jednak cos do niego dotarlo ;)
wraca niemaz, hurrra!!!
ida z zoska robic pranie, aja wkladam adaska do wozka i jade w nieznane ;)
zajechalam do'zlodzieja' I kupilam sobie spudnice, nie byla TANIA I nie jestem do koncaprzekonana, czy dobrze w niej wygladam, no I nie wiem czy mam do niej jakaskoszulke…(klasyka gatunku) targuje sie, ale nie chca nic spuscic…udaje ze sie zastanawiam,dzwonie do ewy fryzjerki, zapytac, czy to dobra cena (ewa zna sie na wszystkim)nie odbiera, klade ja na ladzie, dokladam koszulek dla niemeze, jest ‘zoltawa’podobna do tej z dziura na brzuchy, moze przestanie ja w koncu nosic ;)
kupuje
wieczorem duzo placzu ijakos malo przyjemnie, na dobranoc czytam zosce o ‘basi w zoo’ wczoraj to samoczytal jej niemaz, uslyszalam slowo wyprozniac sie, patrze na robiacego bobk izajaca, juz wiem o co wczoraj chodzilo ;)