poniedziałek, 11 sierpnia 2014

5 polowa lata

w zyciu adama. bo to tak zawsze wypada, ze jak adama urodzinym to i wakacje na polmetku....
adam jest zywy, bardzo zywy, mocny, wszytsko robi mocno, nawet zeby zaciska tak mozcno, ze azza  mocno! zgrzyta nimi i w nocy i w dzien. lubi mowic po angielsku, zwlasza nasladujac jakis taki indian accent, zastanawiam sie na ile jest to zabawa a na ile tak mowi, o zgrozo!!! ;) je za dwoch, pije za trzech, kocha za pieciu!!!
a my go kochamy za to, ze jest!











w tym roku zapalal miloscia do sportowych spodenek, wiec prezent od cioci oli i kuby przyszedl bardzo sportowy i od razu widac gdzie ich wywialo, znaczy ole i kube ;))) najwieksza poplarnoscia cieszyla sie opaska, mi sie tez bardzo podoba, taka oldschoolowa? (tak to sie pisze?) byl tez prezent od babci z ulubionymi czekoladkami i nowe lego i duzo kartek i ulubione paczki na sniadanie i korona na glowie i caly dzien z ulubonymi przyjaciolmi a wieczorem basen. nie mozna prosic o wiecej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz