tak sobie w chorobie pomyslalam, ze juz wole, jak dzieci sa chore.
chyba od marty sie przez internet zarazilam ;)
zatrulam sie prawdopodobnie papryka, ktora to obudzila mnie o 2 w nocy i przypominala o sobie przez caly nastepny dzien. do tego doszlo calkowite wycienczenie, polamanie i brak sil.
dzis jest juz lepiej, aczkolwiek sily wracaja po takim zatruciu powoli.
pani papryko, tymczasem pani podziekujemy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz