jednego majowego popoludnia do nas zawitali.
siedzialam z damianem przy stole i cos malowalismy, i damian tak slodko zapytal, czy moze namalowac mi kotka ;) jak mu pozwolilam, to sie okazalo, ze chce go namalowac mi na twarzy ;)
potem ja jemu namalowalam, a jak reszta zobaczyla, to wiadomo pisac nie trzeba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz