cisna mnie jak za male buty... codziennie mysle, ze moze uda sie siasc i napisac co u nas nowego, ale poza wszystkim innym waznymi rzeczami, jest jeszcze dobra ksiazka na polce, ostatnio wygrywa, nawet ze snem, ze o tych waznych sprawach nie wspomne ;) no i lato. jest nas w domu zdecydowanie mniej niz wiecej.
koncem maja wybralismy sie na dluuugi weekend do kasperskich panstwa. bylo ja zawsze, a nawet jeszcze ciekawiej ;) byl olivii wystep taneczny, zjazdy na zip line + sikajac ze szlaucha woda, bylo ognisko i pieczone pianki i spiew i mundur ;) i fikolki na silowni i przeboje sprzed lat i mundur! tak moze juz nie bede wiecej o mundurze pisala ;)
zrobilam az 2 zdjecia z czego jedno to przypadkowe zdjecie plotu, a to drugie to zoska na zip line ;)
o nie przeprasza sklamalam, jest jeszcze kilka zdjec.
tu adam cwiczy z olivia przed wystepem:
i jeszcze dwa koloogniskowych:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz