'mamo, nie pseskadzaj zosi, ona psecies gla! ' powtorzyl to conajmniej TRZY razy zanim wsadzilam mu szczoteczke z pasta do ust. tak sobie mysle, ze zosia by pewnie na niego naskarzyla jeszcze...
poza tym adam odkad zobaczyl pierwszy listopadowy snieg, kilka razy dziennie porusza kwestie mikolajowa, kiedy i czy bedzie, a ile to miesiac, a moze juz jutro, nie jutro, to kiedy. no i jeszcze wymyslil ze jakies dzieciaki lobuziaki bija mamy swoje i do niech to nie przyjdzie. ???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz