zasadniczo nie moze sie bez siebie obyc. jak nie moga byc razem rozmawiaja przez okno, jedni na dole, drudzy na gorze. czasami musze zamykac rzeczone okno, bo nie sa w stanie normalnie jesc, co chwile ktos ich wola. adrian coraz chetniej do nas przychodzi i coraz niechetniej wychodzi. nawet sebastiana polubil, no joke, i nawet lubi sie z nim wyglupiac, a to nie lada osiagniecie, jeszcze niedawno nie mozna go bylo nawet delikatnie po glowie poglaskac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz