dzis jedlismy, a wszystkiemu winna, bo tak do konca nie bylam zadowolona z tego super zdrowego jedzenia, masa solna czyli cala sol wyszla...... bawilysmy sie wczoraj w lepienie naszynikow, zosia ulepila balwanka, ktory po upieczeniu wyglada jak jezusek w zlobie (jakos tak fajnie swiatecznie sie zrobilo: na kempingu strzelaly swiateczne iskry w ognisku, a wczoraj ania t. powiedzila, ze opiekunka spiewa alicji do snu lulaj ze jezuniu ;))))
anyways, fajnie sie ta masa bawilo, pieklo sie to 5 godzin w 80 stopniach i dalej jest troche miekkie, nie wiem, moze jak pomalujemy to stwardnieje???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz