pomysl podpatrzony na innym blogu. welne mialam juz jakis czas. kiedys myslalam ze bede robila na drutach. mama przywiozla mi druty, welne, szydelko i tak to sobie ze 3 lata czekalo, az pojawil sie laleczkowy pomysl. kto wie, moze i po druty kiedys siegne ;)
zosia mi mi troche pomagala, ucinala welne, ciecie to chyba jej ulubione zajecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz