na koniec dnia zosia pojechala z tata odwiezc babcie na lotnisko. szybko nam czas z babcia mina, duzo bedziemy wspominac, na koniec babcia pozbawila mnie mojej 'najlepszej' spodnicy, ale sama ja bardzo mocno namawialam, zeby ja sobie pozyczyla ;) tak wiec nie obylo sie bez strat materialnych i tym razem ;)
dziekujemy ci babciu, ze jestes, juz tesknimy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz