a sprzatajac dziwne miejsca rozne rzeczy mozna znalezc, np pianke z jakiejs paczki pewnie, zachowana przez niemeza pewnie. pocielam ja na kawalki, do tego wykalaczki i zabawa na pol godziny. zosia zrobila pieska, olus zrobil pociag, a adas namietnie zabieral olusiowi wykalaczki, bo teraz tak ma, czego by sie olus u nas nie dotkna, adam zaraz krzyczy, ze tez to chce, o dziwo, olus mu to daje, zazwyczaj, jeszcze niedawno sam tak robil, pocieszam sie, ze to samo przychodzi i samo odchodzi, z wiekiem...adas na wszystkich krzyczy: 'no majn!!!' nawet jak zosia sie do mnie przytula ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz