niedziela, 26 października 2014

na jablkach dwa

w tym roku z kolezankami aniami dwoma udalo sie nam pojechac w tygodniu (nie na weekend, wtedy w takich miejscach sa tlumy). plusow coniemiara, ale i minusy sie znaazly. farama prawie cala dla nas, mozna bylo wjechac samochodem pod same drzewa, dzieci jechalay w bagazniku, cala piatka i mialy z tego wielka frajde ;0) z minusow tylko zamknieta budka z hamburgerami, niby nic, ale szkoda, bo bardzo dobre je robia, takie swojske, no i warzyw mozna sobie do oporu brac;)
byly za to jablkowe paczki, ktore zupelnie nie smakuja jak nasze, wygladaja jak nasze oponki, ale jak oponki tez nie smakuja ;) inne sa, ale naprawde dobre, zwlaszcza takie jeszcze cieple, jablkowe!
mieli tez pole dyniowe i ogrodek warzywny gdzie mozna bylo sobie nazbierac co tam kto lubi. nie bardzo byl czas, ale conieco przywiezlismy.
wrocilismy do domu z worem jablek, pekiem jarmuzu, pietruszki, kilkoma dyniami i plucami pelnymi wiejskiego powietrza ;) potrzeba mi tego choc raz w tygodniu ;)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz