piątek, 31 stycznia 2014

w gorach

przypadek i czyjas choroba sprawily ze wybralismy sie w gory na dlugi weekend. ktos zachorowal, wiec ktos inny, czyli my, pojechalismy. mejsce znajome. poconos w pennsylvanii. 
w piatek rano zapytali nas, czy chcemy z nimi jechac, a wieczorem juz tam bylismy. nie powiem, kosztowalo mnie to sporo pracy, czytaj: pranie, zakupy, gotowanie, pakowanie, ale warto bylo.
jak zajechalismy tam poznym wieczorem nie bylo ani grama sniegu. ale na drugi dzien rano wstalismy, a za oknem bylo bialusnienko. my to mamy chody tam u gory co?
bylismy na gorce pozjezdzac na sankach, chodzilismy po skutym lodzie jeziorze, bylismy pojzezdzac na pompowanych kolach, co bylo drogie i tak sobie dla mnie przyjemnie, ale dalam rade, dzieci za to wniebowziete. 
bardzo piekna zime w tym roku mamy, naprawde.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz