wtorek, 16 września 2014

wakacyjne wspomnienie

troche stary ten post napisalam go pod koniec sierpnia, czyli prawie miesiac temu, w miedzyczasie tyle sie dzialo, ze moze napisze o tym nastepnym razem, miejmy nadzieje, ze szybciej niz w polowie pazdziernika!

w sklepach kurtki, kalosze i zeszyty, wszyscy szykuja sie do szkoly my tez, tyte ze naszej domowej, zoska juz nie moze sie doczekac, zobaczyla ksiazki chce zacza juz najlepiej jutro, tylko ze nauczycielka jeszcze nie gotowa ;)
wypuscilismy na wolnosc 2 ostanie motyle, tym razem nawet dokladnie nie wiemy kiedy z poczwarek powychodzily, wrocilismy do domu i juz lataly w siatce. pikene jak zwsze, tym razem mialy wiecej niebieskich kropek stad wiemy, ze to samice. byl jeszcze jeden, ale wylecial jak bylismy na wakacjach u kasperskich.


ach co to byly za wakacje, ogrod, pomidory prosto z krzaka, codzienne wyprawy na basen, nic nie gotowalam, no moze troche pomagalam, cudownie odpoczelam, naladowalam baterie i jestem prawie gotowa na nowe.







za tydzien przeprowadzamy sie do mieszkania pietro nizej. bardzo sie cieszymy z tej zmiany, zwlaszacza, ze bedziemy miec taki maly i wybetonowany, ale zawsze to ogrodek gdzie juz rosnie moja bazylia i rozmaryn i mieta i rosl jeszcze tymianek a nawet 2 odmiany, ale ktos mi go ukradl, wyrwal z drewnianej prostokatnej skrzymki po winie 2 tymianki, rute i mala marna begonie ktora dopiero co wsadzilam, reszte zostawil...

zaczynam sie ekscytowac, trzeba kolory wybrac, bo biale to ja bardzo lubie, ale meble, nie sciany ;) grila trzeba kupic, stol na 'ogrod' wystawic i cieszyc sie kazdym pieknym dnim, bo wrzesien to jeden z moich ulubionych miesiecy, chyba to samo pisalam o maju...;)
za nami przedostatni kemping, tym razem dolaczy do nas ania z rodzina, bylo zimno, ale cudownie, mielismy pieken miesce kempingowe, niamaz kupil nowy hamak, ja jak to ja krecilam na niego nosem, ale potem okazalo sie ze jest naprawde fantastyczny, malo co stal pusty, ale bylo nas rezem 6 par i 11 dzieci ;)
przed nami ostatni wrzesnowy kemping. moze uda sie na plaze jeszcze raz pojechac, moze do muzeum, moze na farme, moze moze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz