niedziela, 21 lipca 2013

lipcowa goraczka

za nami najgoretszy tydzien tego lata...ciezko bylo na dworze wytrzymac. jedego dnia przeszlismy sie tylko do sklepu, w drodze powrotnej adam adam ledwo dawal rade isc, byl purpurowy na twarzy..no ale temp siegala 40 stopni...
na szczescie nasi sasiedzi z dolu wyjechali na wakacje (nie mogli lepszego terminu wybrac!) i moglismy kozystac z ich malego 'ogrodka'. w taki upal najlepiej w ogole z wody nie wychodzic, no moze z przerwa na domowego loda, arbuza lub popkorn...






a takie 'lody' zrobilam w tym roku po raz pierwszy. pyszne sa!
banany kroimi na kawalki, nabijamu na patyki, mrozimy, zamrozone maczamy w roztopionej czekoladzie i oblepiam orzechami. jeszcze chwila w zamrazarce i mozna sie delektowac. zosia lubi z orzechami ziemnymi, adam woli z migdalami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz