środa, 31 lipca 2013

ta ostatnia niedziela...

i tym razem wybralismysie w okolice mostu na brookline. bylam bardzo mile zaskoczona ile tam nowego i milego spacerowania jest. bardzo pozytywnie sie nabrzeze brooklinu zmienilo.







to byla nasza ostatnia wspolna wycieczka. nie powiem, troche mi smutno jak na te zdjecia patrze.
milo bylo miec wieczorem towarzystwo do wina i wspominek, ale najmilej wspominam sniadania, udawalo sie nam wszytski siasc przu jednym stole, cale 6 osob, ciasno bylo i najmilej. bedziemy tesknic za goscmi. bedziemy marzyc, ze kiedys to my ich odwiedzimy i siadzemy przy takim samym stole w takim samym skadzie, tylko na innym kontynecie, w innym kraju w moim miescie....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz