poniedziałek, 3 grudnia 2012

do tablicy!!!

najpierw niemeza musialam namowic, zeby mi nasza stara zielona tablice, ktora dostalismy w spadku od sasiadow, pomalowal na czarno. potem trzeba bylo czekac 3 dni, slownie TRZY dni, a to duzo jak sie ma nowa duza czarna tablice, zeby na niej malowac. na wszelki wypadek schowalam krede ;) a potem trzeba bylo ja hmm, zahartowac??? czyli pomalowac cala kreda. to bylo fajne zajecie na pol niedzieli, potem mozna bylo po niej malowac woda.






a w ten weekend powstala na tablicy choinka, ktora miala byl tylko tlem ;)



a w niedziele wieczorem mielismy pod ta tablica calkiem spory tlum!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz