sobota, 28 maja 2011

babcia zosia

nie udalo sie wam jej poznac. codziennie patrzy na nas ze swojego najladniejszego zdjecia z kuchennej polki. jest na nim pieknie uczesana i pomalowana. nie taka ja pamietam. byla taka fajna, taka zyciowa i taka zwyczajna. tak ja zapamietalam: palila papierosy, nie lubila gotowac, ale zjesc owszem, przeklinala jak szewc, lubila drinki z kola, truskawki ze smietana, mietowa herbate z swiezych lisci zerwanych z ogrodka, kanapki z feta i szczypiorkiem, mocna kawe, slodkie ciasto i kielbase z grila ;)
niema jej wsrod nas juz prawie 8 lat. nosisz jej imie zosiu. to bylo takie niesamowite, ze nigdy z niemezem o tym nie rozmawialismy, ale oboje wiedzielismy, ze jezeli bedziemy mieli corke, to bedzie miala na imie zosia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz