środa, 4 maja 2011

deszczowy dzien

od rana padalo, niby wczoraj zapowiadali, ale ja im tak do konca nie wierze, mimo tego, ze zapowiadali na 90%. do biblioteki ich wyciagnelam, choc za bardzo mi sie nie chialo, ale zajecia dla starszakow sa tylko raz w tygodniu, wiec nie ma ze boli, zalozylismy kalosze, plasze i w droge. obawialam sie, ze nikogo procz nas nie bedzie. ale bardzo sie mylilam, pokoj byl pelen nog w kaloszach.
kolo 2 przyszedl odwiedzic nasza zatkana umywalke sal, wlasciciel mieszkania, ktore wynajmujemy (ciagle jeszcze). pogralysmy sobie w tym czsie z zosia w zingo, wstal adam, poszedl do lazienki i zawolal 'tata!!!' no to ja mu mowie, ze to nie tata tylko sal, ale mi nie uwierzyl na slowo, sprawdzil i szybko z lazienki uciekl, bo przechodzi okres wstydzacy sie.
pozniej sal poszedl, a zosia poprosila o muzyke do jej pokoju. po chwili w kuchni pojawil sie troche goly adam z tutu i zofia ze swoja taneczna suknia. zalozylam mu te piekna morska kiecke, a on naciagna ja sobie tak wysoko na brzuch ;) coz bylo robic, poszli tanczyc, a ja poszlma po aparat :)


































mam w domu takie pudelko, ktore staram sie wyciagac, tylko w te dni, kiedy pada deszcz lub z jakis innych powodow musimy siedziec w domu. pelno tam roznych drobiazgow, ktore znosimy z urodzinowych porzyjec, zabawek z jajek niespodzianek i tym podobnych raczej malych rzeczy. ostatnio dolozylam do zestawu zajaczkowe prezenty przywiezione z baltimore. ale sie ucieszyli jak im wszytsko dalam.
nagle kolo 4 przestal padac deszcze, wiec sie szybko zebralismy i pobieglismy na poczte wyslac julki buty. tym razem nie bylo tak przyjemnie jak poprzednio (nie udalo mi sie wczoraj wyslac paczki, bo niemaz zakleil ja papierowa tasma, co nie jest dozwolona procedura poczty amerykanskiej) kolo 4 daje o sobie znac adama nadwyzka energii...musialm wypelnic forme celna, w tym czasie adam deomolowal poczte, potem przy okienku okazalo sie, ze paczka przekroczyla wage 4 funtow i musze wypelnic KOLEJNA forme. tak wiec jak wypelnialam nowa DUZA forme, adam rozdawal wszytskim pocztowym interesantom wszelkie mozliwe formy, a noz im sie przydadza, jak to na naszej wioskowej poczcie, nigdy nie wiadomo co cie przy okienku spotka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz