piątek, 12 sierpnia 2011

zosia spiewa

melodie jakies takie swoje zmyslanskie, zazwyczaj w samotnosci, nigdy na zawolanie, trzeba sie skaradac i podsluchiwac:

jedziemy do olivii i nas nie bedzie, tra lalalala,
siedze sobie na lawce i czytam, albo rysuje i mam czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz