środa, 10 sierpnia 2011

zosia

marzysz o locie balonem, nie wiem skad to marzenie, moze z ksiazki o jelonku, a moze tak samo z siebie. wybralas niedwno z kolorowanki strone na ktorej dziewczynka leci balonem
up, up, and away! a ja na sama mysl mam ciarki na plecach...

wczoraj zapytalas czy mozg wyglada tak, jak by wycisnac paste do zebow, no tak wyglada, nie chcialas powiedziec skad ci to do glowy przyszlo. pojecia nie mam.

a w glowie ciagle cos ci siedzi, a to upragniony deszcz, wtedy byc moze kogos zaprosimy w odwiedziny, a to jakas piosenka, a to guma do rzucia. tak, to istna obsesja z tymi gumami. codziennie rano, szepczesz mi do ucha, ze chciala bys gume dostac...



masz pomysly na projekty, jednego dnia, jeszcze chyba byla u nas babcia, powiedzialas nagle, ze masz pomysl, zeby zrobic flage. bardzo mi sie ten pomysl spodobal, bo tak sie sklada, ze rzucilo nami po swiecie, wojek rafal z ciocia aga i julia w norwegii, babcia we wloszech, my tu, dziadki i ciocia ola w polsce. jest flag do zrobienia...

biegasz, ciegle biegasz, na placu zabaw, w domu z bratem, tata, w mejscu, podnosze cie do gory za rece a ty biegniesz w powietrzu, szybko, szybciej, jak najszybciej sie da, adamowi tez sie te smieszne biegi spodobaly, nauczyl sie i on.

straszna z ciebie chwalipieta, dzis rano stalas w kuchennym oknie i krzyczalas do adriana, ze masz nowy rozowy plyn do plukania ust, specjalny dla dzieci, o smaku gumy balonowej. nauczylas sie sama go odkrecac i zakrecac. pluczesz usta kilka razy dziennie. a adis na twoje chwalenie sie tym fantastycznie rozowym plynem, wyciagna z wozka banknot 5cio dolarowy i powiedzial ze go dostal od jezuska, no przebil cie o niebo ;))) malo sie bawisz z adrianem w parku, widac juz podzial, wolisz sie bawic z nowa kolezanka, ania, jak nie ma jej w parku smucisz sie, ale na szczescie nie za dlugo. no tak, adrian ciagle tylko o samochodach mowi, a ty wolisz zbierac kamienie i ukladac z nich sciezki, rysowac kreda, napelniac woda male baloniki, wisiec na drabinkach glowa w dol. patrze na ciebie i przypominam sobie, jak sama kiedys wisialam, robilam fikolki w tyl w przod, moze tez zulam gume? moze balonowa kulke, a moze donalda z historyjka w srodku???

polubilas guziki, dzieki ci boze, witajcie sweterki w szafie! nie lubisz bialego, twierdzisz ze bialy to nie kolor, bo jest bialy ;)

co jakis czas przypomina ci sie historia o basi i chlopcu z haiti. adam dostal od cioci oli na urodziny globus, szukamy na nim haiti, pamietasz, ze trzesie sie tam ziemia, pytasz, czy i u nas sie trzesie, przytulam cie mocno i mowie ze nie, na szczscie nie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz