poniedziałek, 24 października 2011

ciastka lalo

nie, nie tego od binty, ajszy i babo ;)
lalo to babcia jablka i mosesa, zeby bylo bardziej tajemniczo ;)
raz w tygodniu (jak adam spi) cos z zosia pieczemy, w zeszlym tygodniu wypadlo na ciastka migdalowe z ksiazki z ktorej caly czas cos robie, bardzo udany prezent od ani.
ponoc bardzo zdrowe, jest w nich tylko maka, olej, migdaly, syrop klonowy, cynamon i dzem. powiedzmy ze mi smakowaly najmniej (za zdrowe byly ;)
a komu najbardziej?
nie musze pisac, prawda ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz