wtorek, 18 października 2011

u dentysty

bylam dzis z wami SAMA, dodam dumnie. zosia nie mogla sie doczekac, ciagle lubi myc zeby, plukac plynem dla doroslych, myc dorosla pasta ;) adam zdecydowanie mniej, ale udaje sie nam je 2 razy dziennie wyszczotkowac. zosi jedynka zaczela troche ciemniec, wiec pojechalismy ja przeswietlic, czy aby nic w srodku zlego sie nie dzieje.
po przeswietleniu ochota na wizyte zosi zupelnie przeszla, na fotel nie chciala usiasc, ale to na szczescie nie problem, mozna bylo wszystko na bezpiecznych kolanach mamy zalatwic. zosia bardzo prosila o pomalowanie zebow, a potem byla zaskoczona, ze nic nie widac, myslala, ze bedzie miec zielone zeby ;)
jedynka sie rusza, pwenie wyladowala kiedys na czyjejs glowie, czy innym 'meblu'. tymczasem nic sie nie dzieje, mam nadzieje, ze tak sobie bedzie pooooowoli ciemniala, az skonczy sie jej zycie i sama wypadnie...
adam ma zdrowe zeby i tak trzymac!
czy pisalam, ze jechalismy w jedna strone 2 autobusami, ja, zosia, adas, wozek i torba? a w drodze powrotnej wlaczyla sie adamowi nadwyzka energii?? taki tam szczegolik...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz