czwartek, 29 września 2011

pianka do wykalaczek?

jestem ciagle na etapie jesiennego oczyszczania naszego zagraconego mieszkania, ludze sie, ze bedzie lepiej, taaa, dream on...
a sprzatajac dziwne miejsca rozne rzeczy mozna znalezc, np pianke z jakiejs paczki pewnie, zachowana przez niemeza pewnie. pocielam ja na kawalki, do tego wykalaczki i zabawa na pol godziny. zosia zrobila pieska, olus zrobil pociag, a adas namietnie zabieral olusiowi wykalaczki, bo teraz tak ma, czego by sie olus u nas nie dotkna, adam zaraz krzyczy, ze tez to chce, o dziwo, olus mu to daje, zazwyczaj, jeszcze niedawno sam tak robil, pocieszam sie, ze to samo przychodzi i samo odchodzi, z wiekiem...adas na wszystkich krzyczy: 'no majn!!!' nawet jak zosia sie do mnie przytula ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz