poniedziałek, 27 czerwca 2011

happy (late) father's day



troche musial tato na prezent poczekac, ale w koncu, z tygodniowym poslizgiem sie udalo. adam wymyslil odrysowywanie raczek, ale sam nie mial wystarczajaco cierpliwosci, zebym mu ja odrysowala, trwa to zdecydoewanie dluzej, niz jak sie na kartce rysuje. babcia pomalowala zosi paznokcie na zieloneo, choc po prawdziwym lakierze juz prawie nie ma sladu ;) ja wymyslilam kiczowatre sercew, i kwiatka ;)
pieknie sie w niej prezentujesz niemezu kochany ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz