poniedziałek, 8 listopada 2010

piekowamy


conajmniej 2 razy w tygodniu, czyli jesien na calego. cala rodzina lubi ciasta, zosia i ja lubimy piec, a tatus i adas lubia zajadac. tytulowe brownies, ktore wyszlo nam zdecydowanie za twarde i na dodatek jakas wulkaniczna gora na nim wyrosla i tak w jeden wieczor poszlo ;)
super slodkie, bo z dodatkiem bialej czekolady, zosi smakowalo, adas przez nie nie zjadl obiadu, a tatus mial wyrzuty, ze za duzo zjadl ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz