niedziela, 22 sierpnia 2010

kanal

no i wdepnęłam...
we czwartek byłam w końcu u dentysty. okazało się ze leczenie kanałowe to podstawa, a potem to dopiero można myśleć o koronce, ósemkę muszę osunąć chirurgiczne i ten ząb, który mi zaleczyli jak jeszcze miałam ubezpieczenie po urodzeniu adasia jest do kanałowego prawdopodobnie tez... już pod 'dużym wypełnieniem' jak to pan dentysta uja jest próchnica, a robiłam go rok temu!!! szkoda gadać...wczoraj czułam się fatalnie cały dzień, ale dziś jest lepiej, tylko muszę uważać i nie zaciskać szczeki ;)

nowe osiągniecie Adama:
wszedł na komputer :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz