czwartek, 12 sierpnia 2010

zapowiedz jesieni

deszcz zlapal nas juz w drodze do parku, ale jakos przeczekalismy i zrobilo sie calkiem przyjemnie.
dzieciaki w skadzie: zosia, adrian, oliver i adas bawili sie suchymi liscmi, juz sa!!! czyli co? powoli nadchodzi koniec wakacji...
udalo mi sie adama przetrzymac i spal tylko raz. wstal o 2, a mi wlasnie intensywnial bol blowy, bol zebow, bol twarzy i piersi, wszytsko po jednej lewej stronie, wzielam przeciwbolowa tabletke, powoli zadzialala. zosia masowal mi glowe. pytala czego mnie zab boli: 'pseciesz myjes zeby!'
'a moze zjadlas za duzo cukieleckow?'
coz, moze i kiedys za duzo jadlam i za czesto oszukiwalam, ze mylam zeby, a tylko jadlam paste ;)

po poludniu ponownie troche sie rozpadalo, mialam isc do dentysty, sie umowic, ale znalazlam wymowke, dawno nie bylismy w naszej super bibliotece. wiec poszlismy. i chyba wiecej nas nie wpuszcza, adam zdjemowal ksiazki z polek calymi rzedami...a myslalam ze bedzie troche ogladal..nie, mial misje zdjecia wszytskich ksiazek z polek, ktore tylko byl w stanie dosiegnac. nie wiem kiedy nastepna wizyta...

rano kremowalam twarz , zobaczyla to zoska i zapytala:
'mamo, dlacego jestes taka stala?'
'alez kochanie, ja wcale nie jestem taka stara (dzielnie sie bronilam)'
'to dlacego sie klemujes?
wiec jednak jestem stara i trzeba sie powoli do tego przyzwyczajac, dzis wieczorem obejrzalam sie dokladnie w lusterku, nie jest zle, tylko te kurze lapki i te siwe wlosy, trzeba cos z tym zrobic, przynajmniej z wlosami ;)
dobranoc

1 komentarz:

  1. kurze dodaja uroku a na siwulce cos sie wymysli jakies male czary mary...abrakadabrrrraaaaaa:)
    basiu jestes mloda duchem i to jest najwazniejsze:)

    OdpowiedzUsuń