niedziela, 30 stycznia 2011

nowy domek


zosia uslyszala jak mowilam babci irence na skypie, ze nie chce zeby ktos z polski nas odwiedzal tymczesem, wole poczekac, az bedziemy mieli nowe mieszkanie, przy okazji dorzucilam jak bardzo obecnego nie lubie, itp. zosia byla biernym sluchaczem, a potem wszytsko powtorzyla sasiadce z dolu, musze baardzo uwazac, co mowie...
a w zwiazku z moim narzekaniem, na obecne warunki mieszkaniowe, niemaz zbudowal mi dzis z zosia nowy domek:

'ma 3 izby!'
'o, to troche mal na nas wszytskich? '
'ale w kazdej jest po 3 okna!'
no tak, okan dodaja przestrzeni ;)

budowali z przerwami cale popoludnie, zosi udalo sie zbudowac lozeczko, plalypan i see-saw (hustawka tylu wagi, u nas koniki sie na nie mowilo)
bardzo trudne i wciagajace sa te klocki, tyle wam powiem!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz