poniedziałek, 19 grudnia 2011

slodka sobota

bardzo slodka??? dla niektorych nieprzyzwoicie rzec mozna. poszli na drzemke bez lunchu, a jak wstali domek wlasnie byl ozdabiany, czy tez powinnam napisac rozbierany? adam nie mogl wstac w lepszym momencie. to byl projek zosi i taty, postanowilam sie nie wtracac nic a nic co nie jest latwe w moim przypadku, tylko na poczatku zapytalam po co niemezowi predluzacz do miksera, nie czekajac na odpowiedz wrocilam do swoich zajec. a domek jest piekny, ma 2 kominy, okna i co dzien jest go jakby mniej?




 a po ciezkiej pracy nad budowa domu odrobina muzyki ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz