piątek, 1 października 2010

pierogujemy


















dzien bez pieroga dniem zmarnowanym!
byly ruskie i owocowe, calkiewm sporo siedzi juz w zamrazarce, bedziemy sobie wspominac jak razem (babcia i zosia i adam u nogi) lepilismy (ja lepic nie moglam, robilam zdjecia) cala zime. musze pamietac o kapuscie kiszonej, bo i wigilijne 'bedziemy' robic zwlaszcza ze mamy 2 calkiem spore worki grzybow. moze nawet namowie mame na takie z kasza gryczana? wydaje mi sie ze robila takie moja babcia, mama kiedys wspominala z sera i z gryczanej, musza byc pyszne, z kefirem albo maslanka...mmmmm no i jagodowe, bo z owocywych byly tylko truskawkowe i jablkowe, a jagodowe babcia lubi najbardziej. zosia lepi pierogowe kole a ja zjadam je z apetytem bo uwielbiam ciasto pierogowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz