niedziela, 27 lutego 2011

tancowala igla z nitka


Tańcowała igła z nitką,
Igła - pięknie, nitka - brzydko.

Igła cała jak z igiełki,
Nitce plączą się supełki.

Igła naprzód - nitka za nią:
"Ach, jak cudnie tańczyć z panią!"

Igła biegnie drobnym ściegiem, A za igłą - nitka biegiem.

Igła górą, nitka bokiem,
Igła zerka jednym okiem,

Sunie zwinna, zręczna, śmigła.
Nitka szepce: "Co za igla!"

Tak ze sobą tańcowały,
Aż uszyły LANCUCH (fartuch) cały!

J. Brzechwa


robilysmy 2 podejsca, za pierwszym razem udalo sie przeszyc 4 trojkaty, za drugim podejsciem pojechala do konca. zupelnie igly sie nie bala, dalam je ta najwieksza, raz sie ukula, ale bez wiekszych ceregieli przystapila do dalszej pracy. czyzby jakis talent po babci odziedziczyla ;)
nie wiem jak to jest, ale czytanie brzechwy czy tuwina najlepiej mi wychodzi, te wiersze mozna spiewac, budza we mnie jakas niespelniona aktorke, z innymi nie jest tak latwo, moze dlatego, ze je znam od dawna? maja w sobie to cos, moc, rytm? nie wiem, ale cos w nich jest, ze tak latwo je 'zagrac'.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz