środa, 16 lutego 2011

wesole sniadanie




















nie spieszylismy sie specjalnie, bo adam zrobil pobudke wszystkim o 6:30. w srody chodzimy do miejeskiej biblioteki na zabawy 'na kolanach' dla najmlodszych, a potem zabawy, spiewanie, wierszyki i czytanie dla tych starszych. zajecia zaczynaja sie o 10, wiec mielismy sporo czasu.
siadanie jak zazwyczaj, najzwyklejsze w swiecie, kukurydziane kulki z mlekiem, tylko tym razem dostali rurki. zosia kiedys czesto tak jadala, nawet zupy, ale adam chyba poierwszy raz doswiadczyl rurki nie do kubka, tylko miski. zakonczenie malo by sie niemezowi podobalo, troche mi zajelo, zanim obiektyw wyczyscilam ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz